Mamy piękny, wiosenny i, co najważniejsze, ciepły dzień. Ostatnio zrobiłam porządek w szafie i schowałam do tyłu wszystkie zimowe ciuchy, robiąc miejsce dla wiosennej garderoby. Odświeżyłam też swoją kosmetyczkę, kupując nowe specyfiki do włosów oczywiście. W swoim czasie skrobnę kilka recenzji. Największą gratką tygodnia było dla mnie kupienie maski do włosów Kallos Crema Al Latte, na którą polowałam od miesięcy. Znalazłam ją w niepozornej drogerii i umierałam ze szczęścia ściskając litrowy słoik w rękach. Spodziewajcie się recenzji owej maski.
Dzisiaj dzień spędzam muzycznie i szalenie w rytmie Grabaża, ponieważ za parę godzin usłyszę go na żywo. Uwielbiam, kocham i wprost szaleje za Strachami. Uciekam się szykować. Może zdążę wystawić twarz do słoneczka. Trzymajcie się.
Zostawię Was z Grabażem.
Nie jestem wielką fanką tego zespołu, ale kilka piosenek od nich lubię.
OdpowiedzUsuńŁadny blog.
Zapraszam do mnie
aneciik.blogspot.com