sobota, 27 sierpnia 2011

Brak tytułu

Gorąco. Upał. I fajerwerki pod domem. Lubię to. Wcinam sobie pizze szwajcarską. Mmm.
Dzisiaj basen i spotkanie Lodzi i Kwadri. -_-      Zajechało plastikiem. Potem dom i chorowanie. Teraz czekam na siostrę i obejrzymy sobie jakiś film. Jutro dzień w rodzinnym gronie Wrocławskim. A poniedziałek Dagienkowato-Camilowy, czyli basen. ;)


EDIT :
Żeby uniknąć jakiś nieporozumień. Kamila. Nie pisz niemiłych komentarzy, bo potem wychodzi, jak wychodzi.
Aha. Nieporozumienia są nieuniknione. Rozumiem, że teraz obie będziecie robić sobie na złość.

5 komentarzy:

  1. O tak te cytaty na jej blogu są żenujące:D
    Hihi...ale mam głupawkę po tej konfie! ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę Cię Kamila poniosło. ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Wcale mnie nie poniosło mówię tylko czystą prawdę:D Hihi;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet jeśli to prawda to przez wzgląd na te osobę powinnaś trochę pohamować. Mogłaś zranić jej uczucia. ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdą poświęconą chwile na napisanie komentarza. Każdy jest dla mnie ważny i motywujący.