sobota, 17 września 2011

Testowanie na zwierzetach



Poruszona postem koleżanki postanowiłam również sama coś wspomnieć na ten temat. Często lekkomyślnie kupujemy różne produkty czy to kosmetyczne czy spożywcze. Nie zastanawiamy się nad tym czy dany produkt testowany był wcześniej na jakimś zwierzęciu. Wiem o tym, bo sama sporadycznie zwracałam na to uwagę. Postanowiłam wsiąknąć głębiej i trochę więcej poczytać o kosmetykach testowanych i nietestowanych na zwierzętach. Od dziś będę się starała kupować kosmetyki całkowicie niezwiązane z tym brutalnym sposobem sprawdzania jakości. Zaangażuję w to znajomych. Wiem, że w ten sposób nie wskóram zaniechania tych okropnych praktyk, ale przynajmniej sama będę miała tę świadomość, że być może uratowałam jakiemuś zwierzakowi życie. Proszę was. Poświęćcie trochę czasu i poszukajcie na internecie firm i produktów, które mogą uratować życie niewinnym zwierzątkom. Nawet głupi jogurt przed wpuszczeniem do sprzedaży jest testowany na tych stworzeniach.
Poniżej umieszczę Wam firmy kosmetyczne, które nie testują kosmetyków na zwierzętach :
- Bielenda
- Avon
- Eris
- Farmona
- Kolastyna
- Miraculum
- Pollena-Ewa
- Primer
- Ziaja
- Oriflame
Same możecie poszukać. Ale polecam strony promowane przez PETE.

1 komentarz:

  1. Och, kogoś to poruszyło. Jest mi niezmiernie miło. Ciągle mam przed oczami to drastyczne zdjęcie. Brr... Mam nadzieję, że po tym niektórzy zwrócą uwagę na kupowane produkty.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdą poświęconą chwile na napisanie komentarza. Każdy jest dla mnie ważny i motywujący.