piątek, 4 maja 2012

Zaskoczenie wlosowe!

Hej, dziewczyny! Tytuł posta może nie mówi Wam zbyt wiele, ale zaraz przejdę do sedna. Dzisiaj rano kiedy umyłam i wysuszyłam włosy (byłam zmuszona, nigdy tego nie robię) zdziwiłam się, że są takie długie. Pod wpływem suszenia moja czuprynka całkowicie się wyprostowała, a zazwyczaj nosze na głowie delikatne fale. Zarzuciłam włosy na plecy i nie mogłam się nadziwić ich długością. Tknęło mnie i postanowiłam zmierzyć ile brakuje mi do wymarzonej długości. Wyszło nie mniej nie więcej tylko 18 centymetrów! Myślałam, że skoczę pod sufit z radości. Co więcej... Porządkując foldery ze zdjęciami natknęłam się na zdjęcia z wakacji. Jestem osobą sentymentalną, więc czym prędzej wszystko obejrzałam. Dziewczyny... Nawet nie potraficie sobie wyobrazić mojego szoku, kiedy uświadomiłam sobie jak bardzo urosły moje włosy od tego czasu! Zaraz wrzucę Wam zdjęcia dla porównania. Wiele z Was pewnie powie, że nie mam czym się jarać, bo przyrost jest mały, ale nawet nie jesteście w stanie sobie wyobrazić jak wolno rosną moje włosy. Ślimaczym tempem zbieram nowe centymetry, więc dla mnie wynik  jest imponujący. 


Prawie idealnie proste włoski (zakrywają już pasek biustonosza i jaram się jak dziecko :D)


Po lewej zdjęcie z 21 sierpnia, po prawej z 4 maja

Stwierdziłam, że zasłonie twarz żeby Was nie przestraszyć. :P Prawda, że sporo urosły? Aż nie mogę uwierzyć. Zwłaszcza, że dopiero w marcu zaczęłam o nie dbać... A w listopadzie 2011 roku ścięłam około 4 centymetrów włosów, więc tym bardziej się cieszę.  I przy okazji zaprezentowałam Wam pierwszy outfit. Napiszę o nim słówko na samym końcu postu.

Koniec o włosach. Jak Wam minął piątek? U Was też burza i deszcz? U mnie beznadziejna pogoda i poprawiam sobie humor winogronami. Mam nadzieję, że wszystkim maturzystom dobrze poszło na podstawie polskiego i trzymam kciuki żeby na innych przedmiotach poszło gładko. Mnie matura czeka dopiero za dwa lata, ale czas ma w zwyczaju szybko przemijać, więc dwa lata to nic. 
Życzę Wam pogodnego i mile spędzonego weekendu. 
Pozdrawiam!

Strój dnia:
kurtka - Stradivarius
sweter w paski - Gap (second hand)

5 komentarzy:

  1. zostałaś otagowana! http://hair-and-food.blogspot.com/2012/05/tag-wiem-co-jem.html

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo syzbko ci urosly wlosy! tez musze sobie robic czesciej zdjecia zeby po kilku miesiacach porownac w jakim tępie mi rosną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale masz ładne te włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też zapuszczam włosy i staram się o nie dbać - niestety mam na to za mało czasu i chyba... jestem zbyt leniwa :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdą poświęconą chwile na napisanie komentarza. Każdy jest dla mnie ważny i motywujący.