czwartek, 6 września 2012

Wrzesniowo

Cześć dziewczyny. Mam nadzieję, że pierwszy tydzień szkoły mija Wam przyjemnie i bez stresu. Studenci mają jeszcze miesiąc laby, ale przeleci Wam szybciej niż myślicie. Ja zaczęłam naukę w nowej szkole. Jest to technikum hotelarskie o profilu hotelarskim. Jak wiecie w zeszłym roku miałam małą przygodę z liceum ogólnokształcącym z rozszerzoną matematyką, językiem polskim i angielskim. Muszę przyznać, że ciesze się, że liceum okazało się pomyłką w moim przypadku. Jak na razie w nowej szkole bardzo mi się podoba i mam dużą mobilizacje do nauki. W końcu zawód musi być. ;) Obecnie mamy luzy, ale podejrzewam, że to zmieni się wraz z przyszłym tygodniem. Wszystkim życzę udanego i owocnego roku szkolnego. Oby szybko zleciał. Czekamy na wakacje!
Teraz pora przejść do najbardziej interesującej nas kwestii. WŁOSY!  Żyją sobie całkiem dobrze, rosną, farba nadal się trzyma. Dbam o nie bardzo. A raczej staram się, bo szkoła się zaczęła i często przychodzę wyczerpana i nie mam na nic siły. Ale włosy nadal są jednym z priorytetów. Powoli staje się też ceromaniaczką, ale to proces dopiero co kiełkujący. Ostatnio laminowałam włosy inną metodą i zrobię o tym osobny post. Myślę, że być może w weekend. No i obiecana recenzja farby. Ale dopiero jak wyrobie sobie klarowną i obiektywną opinie na jej temat. Ostatnio mam problemy ze skalpem i próbuje go ratować od każdej strony, ale marnie mi wychodzi. Jest jakby wysuszony i głowa niemiłosiernie mnie swędzi. To nie łupież. Nie nakładam oleju na skalp, więc to na pewno nie jest powód. Myślicie, że porządny peeling pomoże? Spróbuję. 
Na dzisiaj to tyle. Zaraz idę ogarniać prezentacje samej siebie. Jutro mam już pierwsze zaliczenie z języka polskiego. Boję się, boję. Trzymajcie kciuki. No i miłego ostatniego dnia w szkole. Trzymajcie się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdą poświęconą chwile na napisanie komentarza. Każdy jest dla mnie ważny i motywujący.